Tuż Przy Torach - Wańkowicza
Czy ktoś się orientuje ile płacimy w czynszu za koszty zarządzania wspólnotą przez spółdzielnię Agromet. W moim czynszu nie ma takiej informacji tylko ogólne zwroty typu "opłata eksploatacyjna" i "inne opłaty". Może ktoś wie czy któraś z tych opłat zawiera koszty zarządu albo co oznaczają dokładnie te wymienione opłaty? Czy to jest obliczane na podstawie powierzchni mieszkania czy według % udziału w nieruchomości? Mam zamiar porównać te koszty z tym co oferują profesjonalne firmy zajmujace się zarządzaniem wspólnotami mieszkaniowymi, bo wiem, że możemy wszyscy na tym zaoszczędzić. Konkurencja jest duża i można się targować, a w obecnej sytuacji u nas nie ma dyskusji.
Osobiście obiema dłońmi podpisuję się pod zmianą ągrometu na profesjonalną firmę, która mniej od nas weźmie za te same usługi, a będa one wykonane na znacznie wyższym poziomie niż w przypadku Agrometu. Nie mowiąc już o arogancji i bezczelności władz oraz pracowników tej spóldzielni.
Rada nadzorcza powinna kontrolować zarząd spółdzielni, widać że w innych firmach też ich kontrolują:)
http://www.money.pl/rejestr-firm/nip/89 … wy/50-518/
Witam,
Też dokonujemy przeliczeń i faktycznie jest drogo, szczególnie że miejsca postojowe w garażu i magiczna opłata eksploatacyjna jest nieprzyzwoicie wysoka. Co nam daje spółdzielnia? Z wstępnych przeliczeń to można obniżyć czynsz przez własnego zarządcę, a występując ze spółdzielni opłacić wkładem czynsz za pół roku.
A i wspólnotą i tak jesteście z koro kupiliście mieszkania. Nie macie zarządu wspólnoty i działacie w rozproszeniu co tylko pomaga spółdzielni dyktować warunki.
Witam,
Ostatnia podwyżka była naprawdę spora bo ponad 20%. Sama opłata eksploatacyjna, bo na pozostałe koszty Spółdzielnia nie ma wpływu. Pomyślałam, że może się wiązać z likwidacją salonu fryzjerskiego, ale chyba aż tak dużego czynszu nie płacili. Widocznie zarząd uznał, że życie jest drogie i muszą sobie podnieść uposażenie.
Pozdrawiam
no właśnie ja też zauważyłam taką rubrykę na rozliczeniu i zastanawiałam sie czy członkostwo ma tu jakiś wpływ na opłaty...
a tak z innej beczki - niedawno w gronie znajomych poruszyliśmy temat opłat i w sumie wyszło na to że nasze z Wańkowicza są naprawdę przyzwoite :-)
Zwłaszcza ci z rejonów Zwycięskiej i Skarbowców płacą dużo, a rozliczenie ogrzewania po sezonie to już prawdziwa masakra...
Ja w sumie jestem zadowolona choć fakt, że ostatnia podwyżka była zaskakująca;-)
kika napisał:
Drodzy Sąsiedzi,
czy ktoś z was wie czy przynależność do spółdzielni ma wpływ na wysokość czynszu?
Jest pozycja w zestawienie "brak członkostwa" czy jakoś tak podobnie. Jako członek spółdzielni mam kwotę 0,00. Przypuszczam, że brak członkostwa może "kosztować".
Drodzy Sąsiedzi,
czy ktoś z was wie czy przynależność do spółdzielni ma wpływ na wysokość czynszu?
jak ktoś ma ochotę z anaszymi bosami pogadać: to właśnie są u ochroniarzu i oglądają teren wokól ;P aaa i nie POZWOLILI OCHRONIE wpuszczać gdy ktos trąbi i KONIEC !! heheh zobaczymy co z tego bedzie ;p
zgadzam się...
my mamy czynsz o 50% wyższy!!!!
Olaf napisał:
Chyba nie do końca zdajecie sobie sprawę do czego jest zdolny natrętny osobnik chcący koniecznie wjechać na teren naszego osiedla. Postawcie się w ich sytuacji (ochroniarzy). Serio- nikt nie przychodzi do nich, aby wznosić "ochy i achy". Każdy leci z mordą, potem się dziwicie, że mają takie podejście a nie inne.
Czy uważasz, że powinniśmy im płacić grubą kasę, a oni mogą nie wypełniać swoich obowiązków dlatego, że zawsze się trafi jakiś oryginał, który leci z mordą?
Chyba nie do końca zdajecie sobie sprawę do czego jest zdolny natrętny osobnik chcący koniecznie wjechać na teren naszego osiedla. Postawcie się w ich sytuacji (ochroniarzy). Serio- nikt nie przychodzi do nich, aby wznosić "ochy i achy". Każdy leci z mordą, potem się dziwicie, że mają takie podejście a nie inne.
Wystarczy temat ADWOKATA, który zaparkował na miejscu prywatnym i miał to generalnie w dupie i jeszcze obrażał właściciela. Teraz parkuje na trawniku, przy skrzynkach i mimo braku przejścia to nikomu to nie przeszkadza. A takich pyskaczy jest tu na prawdę wiele. Daleko chodzić nie trzeba, popatrzcie na furtkę. Mało kto ją trzyma jak się zamyka. Każdy tylko nią pierdolnie, a później wielkie halo, że znów nie działa. I proszę bez tekstów, że samozamykacz nie taki i sraki. Kultura- podkreślam to w każdym swoim poście. Fundnijcie sobie mieszkanie z widokiem na bramę, po 2 latach w sumie przestałem na to zwracać uwagę, bo i sami mieszkańcy się ze sobą zżyli i jakoś miło się zrobiło. Ale od czasu do czasu zawsze jakiś oryginał się znajdzie ...
Też uważamy, że spokojnie można zrezygnować z usług tych panów, którym się nie chce pracować, bo system nie taki i my ich podobno cały czas obrażamy. Czy ktoś z Was ma może wiedzę jak skonstruowana jest umowa z ochroną, za co oni teoretycznie odpowiadają?
Czy wszyscy już dostali czynsze? Bo do nas nic nie dotarło.
A mnie zastanawia jakby się tu pozbyć panów okupujących pomieszczenie monitoringu. Urządzenia doskonale sobie dadzą radę bez nich, a z tego co widzę ich funkcja ogranicza się do otwierania bramy tym, którzy nie powinni tu wjeżdżać i parkują na krzywy ryj przy płocie lub co gorsza na chodnikach. W sobotę rano to już przeszli samych siebie z tym parkowaniem. Od zakładu fryzjerskiego do zakrętu cały chodnik był zastawiony. Zostało na przejście z pół metra. Nie zazdroszczę matkom z dziećmi w wózkach. Muszą iść z wózkami ulicą. Wracając do panów okupujących pomieszczenie monitoringu to i tak za nic nie odpowiadają i nie byłoby różnicy gdyby brama była cały czas otwarta. Teraz jest tak, że musimy ich utrzymywać, a właściwie płacimy im za otwieranie bramy wszystkim, którzy sobie tego zażyczą. To chyba za droga usługa.
Zdaje sie, ze nie do końca jest to prawda.
Z ponizszego artykułu opartego na ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych
http://www.eporady24.pl/wspolnota_w_spo … 5,372.html
wynika, ze ponad 50% wyodrębnionych lokali wystarcza do powstania wspólnoty.