arteg - 2008-12-16 16:15:27

Zakładam ten wątek na temat wszelkich elementów wspólnych przy Wańkowicza. Co sądzicie o zieleni wokól budynku, oświetleniu na zewbnątrz i na klatkach, obniżonych częściowo sufitach w pomieszczeniach gospodarczych czy choćby o dziwnym, według mnie, miejscu umieszczenia skrzynek na listy?

Pierwszy raz spotykam się z takim rozwiązaniem, które w opinii pracowników SM mają ułatwić pracę listonoszom. Tylko dlaczego nie myśli się o ułatwieniach dla mieszkańców, którzy za to płacą. Nie wyobrażam sobie sytacji gdy w godzinach większego ruchu powrotów z pracy/szkoły wszyscy będą zatrzymywać samochody pod skrzynakmi żeby sprawdzic pocztę. Poza tym skrzynki nie wygladaja na jakoś specjalnie zabezpieczone przed deszczem, więc kto odpowie za zniszczoną korespondencję? Absurd!

deserta - 2008-12-17 08:51:21

Witaj Arteg,

To my musimy się przyjrzeć bo prawdę mówiąc nie widziałam jeszcze tych skrzynek, może dlatego, że wychodzimy rano a wracamy pok 19.30 i jest ciemno. Ale jasne, najważniejsze, żeby listonosze mieli lżej, nie mieszkańcy:).

Jeśli chodzi o zieleń, to zastanawia nas, dlaczego teraz to wszystko sadzą, czy to nie zmarnieje przez zimę? Nasi sąsiedzi:) zasugerowali ostatnio, że może SM sadzi te roślinki itp, po to żeby podrożyć koszty inwestycji i brzmi to całkiem sensownie, nie sądzicie?

Ogólnie otoczenie budynku ładnieje, chociaż nie wiem, kto np sprząta w klatkach, bo u nas (64) wielki pecior leży na schodach już pod ponad tygodnia i nikt nie zamierza się chyba nim zająć..

Sufity obniżone w pomieszczeniach gospodarczych już zupełnie nic mi nie mówią- gdzie są te pomieszczenia? Gdzieś na klatce czy w mieszkaniach?

Pozdrawiamy serdecznie,

Ania&Tomek

GMJ - 2008-12-17 11:57:31

Nam również nie podoba się położenie skrzynek, mamy podobne obawy co do "korków" i deszczu.

Jeśli chodzi o pomieszczenia gospodarcze (piwnice) to ponoć klucze są dorobione a spółdzielnia już je ma - i niespodzianka dziś miały być oddawane  (????). Miejmy nadzieję..


Pozdrawiamy :)

Ps. Mamy pytanie dotyczące windy. Czy w Waszych klatkach z ostatniego piętra da się je przywołać ?? Czy tak jak my musicie zejść piętro niżej??

Robert - 2008-12-17 13:06:25

GMJ ja klucze od drzwi wejściowych do piwnicy odebrałem w zeszłym tygodniu.Był jakiś pan na budowie i  "rozdawał" je razem z pilotami do bram garaży.
Piwnicę sobie zamknąłem kłódką i po sprawie;)Fakt, że drzwi są źle założone i ciężko się je otwiera, ale mają mi to poprawić w czwartek.
Co do zagospodarowywania tereny to podoba mi się.Ogrodnikiem nie jestem i nie wiem kiedy powinno się te sadzonki sadzić.Ale ufam, że robią to ludzie, którzy się na tym znają.
Co do skrzynek to "Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 24 września 2003 r. (Dz.U. Nr 177, poz. 1731, z późn. zm.) w sprawie oddawczych skrzynek pocztowych stanowi, że skrzynki lub ich zestawy powinny być umieszczane w miejscu dostępnym dla adresatów i operatorów (§ 6 rozporządzenia)."
Czyli chyba nie powinny być zamykane w klatkach schodowych bo zdarzyć się może, że nikt listonoszowi nie otworzy.
Co do zabezpieczenia przed deszczem to sam jestem ciekaw jak to się będzie sprawowało.No i dostęp do nich będą miały osoby trzecie.
No i moi drodzy nie przesadzajcie z tym korkowaniem się wjazdu.Przecież można zaparkować, a po pocztę się przejść.Tak choćby dla zdrowia.
Nie ma sensu doszukiwać się nieistniejących problemów.
A jeżeli jednak bardzo ciężko się wam przejść do tych skrzynek i będziecie blokować tę bramę, to ja będę spokojnie czekał, aż się uporacie z tym zadaniem ;)

Pozdrawiam

GMJ - 2008-12-17 14:41:38

Fajnie, że już wszystkie klucze masz. Ponoć i domofon masz zamontowany :)
Do nas jak zwykle nikt nie przychodzi, choć stale ktoś w domu jest ;(

Co do korków to my i tak z pieskiem na spacerki chodzić musimy i blokować nie będziemy hehe ale innym może to przeszkadzać ;)

Robert - 2008-12-17 14:53:43

No domofon miałem już przy drugim odbiorze.
Ale na dole chyba jeszcze nie ma prawda?

Pozdrawiam
Robert :)

GMJ - 2008-12-17 15:55:15

Nadal nie ma ;)

Robert - 2008-12-30 22:13:08

Witam.
Czy są już przydzielone numery miejsc postojowych pod blokiem?

Pozdrawiam
Robert

MartaTomek - 2009-01-13 10:54:18

dwa dni temu nie było jeszcze przydziałów miejsc postojowych przed budynkiem
pytaliśmy u Pani Joanny

Dzinek - 2009-01-13 21:10:55

Na dzien dzisiejszy tj. 13.01.09 przydziałów miejsc postojowych jeszcze nie ma.

Mika - 2009-03-04 16:50:52

Wieści od spółdzielni z dnia dzisiejszego:

- miejsca parkingowe nie są nadal przydzielone, jeśli tylko zostanie to uporządkowane będzie wywieszka na drzwiach wejściowych do klatek schodowych.Postarają się aby każdy miał miejsce jak najbliżej swojej bramy
- co do zieleni odnoszę się teraz do ogródków  parterowych ... Pani początkowo była zdziwiona że wogóle pytam kiedy będzie trawa zasiana  "bo to przecież my mieszkańcy mamy sobie ja posiać i o nią dbać..." dopiero po przeanalizowaniu umowy przyznała rację iż jej zasiew leży po stronie spółdzielni co jest zapisane jasno i wyraznie .... jak zawsze pozostaje pytanie kiedy....u Nas póki co ogródek to zapadająca się strefa podmokło - bagienna ...
- nie wiem jak wygląda sprawa włączników światła w przedsionkach  na parterach we wszystkich pozostałych klatkach, w 60stce ich nie ma...
będą "działać" w tej sprawie...

pozdrawiam :)

GMJ - 2009-03-16 12:53:21

Odnośnie naszych korespondencji ..

Czy Wasze listy są również przemoknięte??

MartaTomek - 2009-03-16 17:01:20

tak, nasze listy są wilgotne
a jak list przeleży cały weekand w skrzynce, to jest prawie mokry

Aga i Marcin - 2009-03-16 23:18:23

niestety, zamiast korespondencji, my również, dostajemy "rozmokłe kapcie"

m.w - 2009-04-05 18:12:50

A ja mam pytanie co do stawiania ogrodzenia wokół naszego budynku.Czy ktoś orientuje się czy od strony bramy nr 64 będzie jakaś bramka ?  Póki co musimy okrążać nasz budynek, aby wyjść poza teren-nie jest to zbyt wygodne.Na samym początku była furtka, ale niestety została zlikwidowana...

julpaw - 2009-04-06 08:27:19

Nie sądzę. W piątkowej rozmowie z prezesem dowiedziałem się że ten obecny "płot" jest docelowy i zostanie tylko naprawiony.

Sasiad - 2009-04-06 14:53:50

Prezes powiedzial ze  druga bramka bedzie na bank. Dobrze by bylo jakby wiecej osob interweniowalo w tej sprawie

Mika - 2009-04-06 20:58:00

Ja też jestem za drugą bramką wejściową po drugiej stronie, tak byłoby sprawiedliwie dla wszystkich, a wybranym w stopniu znacznym skróciłoby drogę na przystanek autobusowy :)

Dominika - 2009-06-09 09:18:50

Hejka:)
Orientuje się ktoś czy miejsca pod chmurką zostały juz rozdzielone i przypisane poszczególnym mieszkaniom? Pytam bo przy niektórych numerach miejsc pojawiły się tabliczki"prosze nie parkować" ...?

Marta - 2009-06-09 09:51:09

Tak miejsca są rodzielone. Jak ktoś podpisał akt notarialny to ma wpisane które stanowisko z numerem jest jego.

Kasia - 2009-06-09 14:45:06

W zwiazku z tym ze miejsca parkingowe sa przydzielone prosze o dowiadywanie sie w spoldzielni o swoje numery i nie stawac na nie swoim miejscu.Dzieki

arteg1 - 2009-09-19 18:08:57

Czy ktoś się orientuje dlaczego zdjęto kamery monitoringu?

sąsiadka - 2009-09-20 20:33:45

Jakis miesiac temu slyszalam ze ochroniarze naszego bloku mowili, ze kamery nie dzialaja wiec moze zawiezli je do naprawy.... Nic mnie juz tutaj nie zdziwi wiec drodzy sasiedzi zycze cierpliwosci...

skatlak - 2009-09-21 09:26:28

Wielka prośba i pomysł ; ), aby wszyscy, którzy korzystają już ze swoich miejsc oznaczyli je jako zajęte.
Być może dzięki temu unikniemy sytuacji, że  gdyś ktoś przyjeżdża do nas w odwiedziny i parkuje na wolnym miejscu (w sensie nieoznaczonym) znajduje za wycieraczką korespondencję takiej treści, że mi jako mieszkance Wańkowicza jest zwyczajnie wstyd za współlokatorów. Naprawdę sąsiedzi, apeluję o trochę kultury i luzu ... wszystko można załatwić z uśmiechem, nawet jeśli ktoś zajął wasze miejsce, to może nie warto aż tak się gorączkować.
Pozdrawiam ; )

gość121 - 2009-09-21 21:10:40

propnuję, aby każdy sfrustrowany użytkownik swojego miejsca po jego opuszczeniu w celu zabezpieczenia przed "niechcianym gościem" ustawiał zasieki, kubły na śmieci lub inne przeszkody zgodnie z własną inwencją, pozdrawiam

zarazzaraz - 2009-09-21 22:56:17

ja mam w takim razie pytanie... skoro mowa juz o sfrustrowanych uzytkownikach swojego miejsca postojowego.. Jak mozna spokojnie i z usmiechem do tego podchodzic skoro ktos zajmie CI miejsce (ok nic wielkiego sie przeciez nie dzieje..), parkujesz zatem obok a od razu na balkon wyskakuje zyczliwy sasiad i mowi, ze to jego miejsce.. parkujesz wiec dwa miejsca dalej a rano znajdujesz kartke, ze miejsce to jest wykupione i jakim prawem stawiasz tam samochod..? Ma ktos propozycje co wtedy robic? Łatwo jest pisac: spokojnie, bez nerwow, ale wiekszosc takich reakcji jest tylko "odwzajemnieniem" tego co nas spotyka.

Gość888 - 2009-09-22 08:59:16

Ja nie rozumiem jednego - dlaczego trzeba drugi raz podpisywać miejsca, skoro one już zostały raz oznaczone. Wiadomo wszystkim, że takie miejsce już do kogoś należy i nie powinno się tam parkować. Jak mam "z uśmiechem na ustach" szukać delikwenta, który zajął moje miejsce, skoro nie wiem, do kogo dany samochód należy. Mam inne rozrywki po powrocie z pracy niż bieganie po klatkach i pukanie do każdych drzwi z pytaniem czy szanowny sąsiad raczył był zaparkować na moim miejscu.

Za naszym blokiem tuż przy płocie jest dość spory parking, który zwykle jest pusty. Dlaczego amatorzy cudzych miejsc nie chcą tam parkować? Czy przejście kilku metrów to aż tak duży wysiłek? Wygodniej przecież zaparkować na cudzym - niech właściciel się martwi.

A co do parkujących gości - skoro już się z kimś umawiamy, to można wskazać swoje miejsce parkingowe lub poprosić o zaparkowanie auta poza blokiem na parkingu ogólnodostępnym. Proste, skuteczne i z uśmiechem na ustach.

skatlak - 2009-09-22 09:30:28

nie rozumiem więc, dlaczego nie można opisać swojego miejsca, jak robi to większość mieszkańców - wtedy na pewno nikt go nie zajmie. Poza tym chodzi mi o formę drodzy Państwo ! Naprawdę, wstyd ! Ja rozumiem, że każdy dba o swoją własność, ale żeby tak komunikować się między sobą... szkoda gadać ; (
pozdrawiam

Gość888 - 2009-09-22 10:31:53

Kultura obowiązuje wszystkich, a treść wiadomości świadczy o piszącym. Dla chamstwa nie ma usprawiedliwienia i dla mnie jest to oczywiste. W gniewie również są granice.

skatlak - 2009-09-22 11:17:20

na szczęście "niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi" ; )
Życzę wszystkim miłego dnia i oby mniej takich tematów na forum.

arteg1 - 2009-09-22 19:53:25

skatlak napisał:

nie rozumiem więc, dlaczego nie można opisać swojego miejsca, jak robi to większość mieszkańców - wtedy na pewno nikt go nie zajmie. Poza tym chodzi mi o formę drodzy Państwo ! Naprawdę, wstyd ! Ja rozumiem, że każdy dba o swoją własność, ale żeby tak komunikować się między sobą... szkoda gadać ; (
pozdrawiam

Jak napisał Gość888 miejsca parkingowe już są podpisane - na terenie osiedla NIE MA wolnych miejsc i pod każdym z tych numerków kryje się jakiś właściciel z krwi i kości, który prędzej czy później będzie chciał tam zaparkować swoje auto.
Nie widzę absolutnie potrzeby wieszania dodatkowych kartek, zakazów itd. 
Każda taka powieszona kartka dowodzi tylko tego, że komuś odechciało się po raz setny zwracać grzecznie uwagę Panu/Pani, która z "usmiechem na ustach" postawiła swój/swojego gościa samochód, bo było akurat puste.

Gość888 - 2009-09-24 11:30:47

A co sądzicie Państwo o placu zabaw dla dzieci? Moim zdaniem jest bardzo ładny, a dzieciom chyba też się podoba.

GMJ - 2009-09-24 14:34:40

Gość888 napisał:

A co sądzicie Państwo o placu zabaw dla dzieci? Moim zdaniem jest bardzo ładny, a dzieciom chyba też się podoba.

taaa bardzo ładny i dzieciom się podoba... :)
tylko, że wykonanie ogrodzenia niestety już nie tak bardzo.. moja córka uderzyła się już nie 1 raz wchodząc bądź wychodząc z placu.. furtka wg mnie jest ehh. szkoda pisać..

furtka - 2009-09-25 19:59:16

Super,

nic, zero radości tylko narzekanie - jak zwykle!!
tylko pogratulować optymizmu.

Jak córkę masz niedorozwiniętą to trzymaj ją w gumowym pokoju bo
tak jak piszesz - poprostu szkoda...

Robert - 2009-09-26 00:41:40

furtka napisał:

Super,

nic, zero radości tylko narzekanie - jak zwykle!!
tylko pogratulować optymizmu.

Jak córkę masz niedorozwiniętą to trzymaj ją w gumowym pokoju bo
tak jak piszesz - poprostu szkoda...

Furtka - to, że masz odmienne zdanie nie upoważnia Cię do obrażania ludzi.
A takie ataki na dzieci są bardzo co najmniej niestosowne, żeby nie powiedzieć prostackie.
W przyszłości radzę wpierw ostudzić emocje i pomyśleć pięć razy, zanim napiszesz coś równie niemądrego.

Robert

majk1 - 2009-09-26 08:38:28

Furtka może faktycznie troche za mocno napisała, ale czepiać się takich pierdół jak furtka od placu zabaw to już przesada. Ludzie nie narzekajcie na wszystko co Wam wejdzie w ręce.

Robert - 2009-09-27 00:23:58

majk1 napisał:

Furtka może faktycznie troche za mocno napisała, ale czepiać się takich pierdół jak furtka od placu zabaw to już przesada. Ludzie nie narzekajcie na wszystko co Wam wejdzie w ręce.

Ja to rozumiem majk1, ale co innego czepiać się furtki, a co innego personalne wycieczki, a tym bardziej w stosunku do dzieci.
Możemy tu sobie dyskutować, ale szanujmy się nawzajem.

Robert

furtka - 2009-09-27 10:08:15

Kaznodzieju Robercie,

jak dajesz rady również zastanów się pięć razy, może nawet sześć. Nie chodzi o dzieci,
bo one nie są winne, tego że rodziców mają takich, a nie innych. Szkoda tylko, że dzieci "tych rodziców" zostana wychowane  w typowym polskim duchu niezadowolenia i krytykowania wszystkiego i wszystkich.
Hektolitry pesymizmu i polactwa wylewające się z tego forum są przerażające, szczególnie że większość osób
to ludzie względnie młodzi.
Bramka przeszkadza, bo plac się "sam zrobił", ale żeby złożyć się po 500 na Trawową i samemu cokolwiek zdziałać to już problem nie do przeskoczenia.

Robert - 2009-09-27 23:36:52

furtka napisał:

Kaznodzieju Robercie,

jak dajesz rady również zastanów się pięć razy, może nawet sześć. Nie chodzi o dzieci,
bo one nie są winne, tego że rodziców mają takich, a nie innych. Szkoda tylko, że dzieci "tych rodziców" zostana wychowane  w typowym polskim duchu niezadowolenia i krytykowania wszystkiego i wszystkich.
Hektolitry pesymizmu i polactwa wylewające się z tego forum są przerażające, szczególnie że większość osób
to ludzie względnie młodzi.
Bramka przeszkadza, bo plac się "sam zrobił", ale żeby złożyć się po 500 na Trawową i samemu cokolwiek zdziałać to już problem nie do przeskoczenia.

Kaznodzieju?
Znowu personalne wycieczki?
Piszesz, że nie chodzi o dzieci, a napisałaś(eś), "Jak córkę masz niedorozwiniętą to trzymaj ją w gumowym pokoju". Więcej konsekwencji.
Sama narzekasz na "narzekanie" czyli i Tobie "polactwo" nie jest obce. Zresztą co to za określenie?
A co do Trawowej, to nie jest dla mnie tak bardzo istotna. Dobra nawierzchnia na tej ulicy tylko niepotrzebnie zwiększy ruch pod oknami przez skracające sobie drogę samochody.

Robert

furtka - 2009-09-27 23:54:00

Kaznodzieju

skoro przerasta cię logiczne składanie faktów,
proszę pół rozdziału Ziemkiewicza,
personalnie,
bez wycieczek,
po pięciokroć,
please

Robert - 2009-09-28 00:21:33

furtka napisał:

Kaznodzieju

skoro przerasta cię logiczne składanie faktów,
proszę pół rozdziału Ziemkiewicza,
personalnie,
bez wycieczek,
po pięciokroć,
please

"Składanie faktów"?
A cóż to za twór językowy?
No chyba, że masz na myśli ten dziennik?

Jak dla mnie to już koniec dyskusji.
Nie czerpię z niej satysfakcji.

Robert

furtka - 2009-09-28 00:32:49

"Nie czerpię z niej satysfakcji."

to się onanista trafił -  co po trawowej nie będzie jezdził! - Kaznodziej Twór

GMJ - 2009-09-28 08:32:03

Do furtka.

Nam nie chodziło o to, że wejście na plac jest brzydkie, tylko źle wykończone. Gdyby nam się nie podobało, to również całe ogrodzenie nam by się nie podobało i o tym byśmy pisali. Kropka.

Jeśli chodzi o trawową, to wpisaliśmy się na listę i nikt nas nie musiał namawiać, oskarżać nas o skłonność do polskiego narzekactwa, czy co tam sobie jeszcze bezpodstawnie i nie znając nas wymyślisz.

A to, że anonimowo wyrażasz takie opinie na temat dzieci, których również nie znasz obraża zarówno nas jak i dzieci, które naprawdę cierpią na niedorozwój.

Dla osób postronnych to czytających, mamy do napisania tylko jedno na temat osoby podpisującej się furtka: "NIE KARMIĆ TROLLA" (definicja trollowania, żeby wszyscy zrozumieli: http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie.


Pozdrawiamy

gość1 - 2009-09-28 09:28:32

furtka napisał:

Super,
Jak córkę masz niedorozwiniętą to trzymaj ją w gumowym pokoju bo
tak jak piszesz - poprostu szkoda...

szkoda.. niestety nie można odpowiadać  za to co pisze każda osoba na naszym forum.. przykro tylko, że dotyka to także dzieci..
wybaczcie, więc drodzy sąsiedzi, że takie osoby mieszkają tuż obok nas :(

majk1 - 2009-09-28 21:24:27

żeby rozładować napiętą atmosferę proponuję abyście podpisali listę "inwestorów" ulicy Trawowej. Ja dzisiaj jako zawodnik nr 27 podpisałem listę na zebraniu. Oczywiście trzeba będzie się po parę PLN zrzucić, ale dzięki temu nasze osiedle będzie profesjonalnie wyglądało.

Zawsze popierałem lokalne inicjatywy. Ludzie, którzy się za to zabrali wykonują naprawdę kupę dobrej roboty.

gosc123 - 2009-09-30 12:13:24

wracając do miejsc parkingowych, to o ile jestem jeszcze w stanie zrozumieć rządnego odwetu sfrustrowanego mieszkańca, który blokuje wyjazd niechcianemu gościowi z jego własnego miejsca parkingowego, to juz nie potrafię wytłumaczyć motywów wczorajszego parkowania przed pustymi miejscami, ciekawe czy coś jeszcze nas zaskoczy w tej materii liczę na Waszą inwencję, pozdrawiam mieszkańców naszej alternatywy :)

Robert - 2009-09-30 12:32:37

Cierpliwości.
Zamkną w końcu bramę i powinna się skończyć ta samowola.
Ciekawe na co czekają?

aaaa - 2009-09-30 16:04:50

a ja mam jeszcze takie obserwacje...
- kiedy mój samochód znika z oznaczonego przeze mnie miejsca parkingowego - ktoś bezczelnie je zajmuje mimo tego, że kartka informuje o tym aby nie parkować
- niektórzy mają tyle wyobraźni, aby parkować w miejscu wyjścia z klatki, między miejscami parkingowymi - pewnie do czasu aż ktoś niechcący porysuje im karoserię

takie kwiatki :)

Robert - 2009-09-30 17:16:15

aaaa napisał:

a ja mam jeszcze takie obserwacje...
- kiedy mój samochód znika z oznaczonego przeze mnie miejsca parkingowego - ktoś bezczelnie je zajmuje mimo tego, że kartka informuje o tym aby nie parkować
- niektórzy mają tyle wyobraźni, aby parkować w miejscu wyjścia z klatki, między miejscami parkingowymi - pewnie do czasu aż ktoś niechcący porysuje im karoserię

takie kwiatki :)

Czyli trzeba naciskać spółdzielnie, żeby w końcu zamknąć bramę i po kłopocie (powinno być).

Aga i Marcin - 2009-10-03 23:02:04

Przykra sytuacja...
Szkoda, że mamy sąsiadki, które beszczelnie zrywają karteczki z informacją, że miejsce jest wykupione...
i do tego kłamią, że to nie one ;)))
Szkoda tylko, że ktoś inny to widział ;)))

Żenada

Strzeżcie się FORDÓW z rejestracją zaczynającą się  na KR  ;)


P.S. Jakim cudem osoba wynajmująca mieszkanie, ma zapis w akcie notarialnym, że przysługuje jej miejsce parkingowe?  Bo tak przynajmniej wykrzyczała panienka, która chwilę wcześniej zerwała karteczkę z naszego miejsca parkingowego

Gość888 - 2009-10-04 18:22:17

Aga i Marcin napisał:

Przykra sytuacja...
P.S. Jakim cudem osoba wynajmująca mieszkanie, ma zapis w akcie notarialnym, że przysługuje jej miejsce parkingowe?  Bo tak przynajmniej wykrzyczała panienka, która chwilę wcześniej zerwała karteczkę z naszego miejsca parkingowego

To już nawet nie tupet, ale bezczelność do kwadratu. Ukraść i mieć pretensje do właściciela, że ma czelność domagać się swojej własności. Co za różnica czy ktoś kupił czy wynajmuje? Ma prawo do tego miejsca i już.

Ola - 2009-10-05 07:28:59

Witam,

Z miejscami parkingowymi robi się pomału jakaś paranoja. Jest ich za mało, nie da się ukryć, ale to jeszcze nie powód żebyśmy sobie nawzajem uprzykrzali życie. Do nas po 22 w sobotę zadzwonił chłopak w poszukiwaniu właściciela jakiegoś samochodu. Niby go rozumiem, ale mam małe dziecko, które właśnie po raz kolejny odłożyłam do łóżeczka a domofon jest naprawdę głośny. Całe szczęście, tym razem mała się nie przebudziła.
Na forum pojawiają się coraz ciekawsze doniesienia "z frontu walki" o swoją własność. Znienawidzimy się niedługo, jeśli to jeszcze nie nastąpiło. Czy ktoś wie na co czeka spółdzielnia?

Pozdrawiam mimo wszystko bardzo serdecznie :)

A. - 2009-10-05 10:54:16

Ja też mam tego dosyć...Alternatywy 4... Marze, żeby zmienić miejsce zamieszkania...

Gość345 - 2009-10-05 15:33:00

A. napisał:

Ja też mam tego dosyć...Alternatywy 4... Marze, żeby zmienić miejsce zamieszkania...

Aż tak tragicznie chyba nie jest...

arteg1 - 2009-10-05 18:05:51

Ola napisał:

Witam,

Z miejscami parkingowymi robi się pomału jakaś paranoja. Jest ich za mało, nie da się ukryć, ale to jeszcze nie powód żebyśmy sobie nawzajem uprzykrzali życie. Do nas po 22 w sobotę zadzwonił chłopak w poszukiwaniu właściciela jakiegoś samochodu. Niby go rozumiem, ale mam małe dziecko, które właśnie po raz kolejny odłożyłam do łóżeczka a domofon jest naprawdę głośny. Całe szczęście, tym razem mała się nie przebudziła.
Na forum pojawiają się coraz ciekawsze doniesienia "z frontu walki" o swoją własność. Znienawidzimy się niedługo, jeśli to jeszcze nie nastąpiło. Czy ktoś wie na co czeka spółdzielnia?

Pozdrawiam mimo wszystko bardzo serdecznie :)

...a na co ma niby czekać spółdzielnia? Wszystkie miejsca są sprzedane i każdy właściciel wie, które do niego należy. Problem w tym, że niektórzy nie zabezpieczyli się odpowiednio wcześniej i nie mają tyle miejsc iloma samochodami dysponują. Stają więc gdzie popadnie, bo przecież "i tak są wolne", a gdy przyjeżdża właściciel tego miejsca to zmuszony jest stanąć obok - czyli na czyimś miejscu i spirala się nakręca itd. itp.
Rada jest jedna i bardzo prosta: jeśli ilość samochodów którymi dysponujesz nie pokrywa się z liczbą miejsc parkingowych przez Ciebie wykupionych, to znacza, że jedno z Twoich aut nie powinno się znaleźć na tym osiedlu. Poza miejscami parkingowymi mamy tylko chodniki, przy których są wyraźnie umieszczone zakazy zatrzymywania. kropka.

Ola - 2009-10-06 07:58:43

Zgadzam się, że sami sobie to robimy - parkując nie na swoich miejscach i zamknięcie bramy wiele nie zmieni w tej materii. Nie mniej jednak posesja miała być zamknięta - miała być brama na pilota. Tymczasem mija już rok od odbiorów i pół roku od uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Zastanawiam się więc co wstrzymuje spółdzielnię przed zamknięciem bramy. Moja teoria jest taka, że mieszkańcy nowego budynku muszą mieć wjazd na swoją posesję i jest to możliwe tylko po naszej drodze, wybudowanej za nasze pieniądze. Po wprowadzeniu się nowych mieszkańców sytuacja na parkingu będzie jeszcze gorsza, jeśli nie będziemy odgrodzeni.
Dlatego pytam: czy ktoś może wie dlaczego nie ma jeszcze bramy do naszej posesji. Czy ktoś o to pytał w spółdzielni, a nie spekuluje tak jak ja.
Pozdrawiam

Tommy - 2009-10-06 20:05:44

Witam serdecznie,
Szanowni Państwo, jeśli chcemy mieć zamknięte osiedle to nie widzę innego sposobu niż złożenie do spółdzielni pisma podpisanego przez większość z nas w tej sprawie. Ja do spółdzielni dzwoniłem w tej sprawie kilkakrotnie, ale Pan prezes kłamie w "żywe oczy". Jak to powiedział prof. z PWR robi z "gęby trampka".
Pozdrawiam

Sasiadka - 2009-10-09 16:07:34

Witam! Czy wie ktoś może co się dzieje, że od 3 dni w ogóle nie ma ciepłej wody? W ubeigłym tygodniu też cały dzień nie było, nie widziałam i nie widzę żadnego ogłoszenia chyba powinni nas uprzedzic o braku wody... a 3 dni to już przesada...

Gość888 - 2009-10-09 16:53:58

W naszej klatce od ponad tygodnia wisi ogłoszenie o braku ciepłej wody w dniach od 7 (od 7:30) do 9 października (do 22:30) w związku z przebudową ulicy Strzegomskiej. Mam nadzieję, że dzisiaj już włączą ciepłą wodę.

Robert - 2009-10-09 17:09:07

Gość888 napisał:

... Mam nadzieję, że dzisiaj już włączą ciepłą wodę.

Ja też.
Ileż można się nie myć? ;)

Pozdrawiam
Robert

Gość888 - 2009-10-09 21:54:47

Jest ciepła woda. No to weekend można spokojnie zacząć :)

mieszkaniec - 2009-10-11 11:55:36

Ja wrócę do tematu miejsc parkingowych. Dopuszczam opcję zaparkowania autka na miejscu, które nie jest oznaczone (część mieszkań, do których przynależą miejsca parkingowe, są niezamieszkałe, a co za tym idzie miejsca są nieużywane). Jednak wielu z nas już tu mieszka i chce zaparkować samochód na własnym miejscu. Ale o dziwo, okazuje się, że jest wielu kierowców, którzy są ślepi (ciekawe kto im dał prawo jazdy). Parkują pomimo kartki z informacją, że miejsce jest zarezerwowane (a obok jest wolne miejsce nieoznaczone). Po prostu żenada.
I tak ostatnio sobie myślałem idąc w deszczu przez cały parking. Skoro miejsce należy do mnie to wszystko co się na nim znajduje też. Więc mogę sobie np. taki niepożądany samochód pomalować ciężko-zmywalnym markerem olejnym i w świetle prawa nikt mi nic nie zrobi. Chyba zacznę praktykować tą formę komunikacji ponieważ jak widać pisemne i słowne komunikowanie się z ludźmi nie daje efektu.
Zastanawiałem się kiedyś: mieszkanie, czy dom. Teraz już wiem, że popełniłem największy błąd w życiu. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i wybuduję sobie upragniony dom. Jeżeli ktoś ma podobne zdanie to życzę mu powodzenia w dążeniu do posiadania własnego domu na własnej działce z własnym garażem i ogródkiem. Nie ma chyba nic wspanialszego.

A. - 2009-10-12 13:28:42

Myślę, że to nie jest kwestia domu czy mieszkania... po prostu chodzi o kulturę niektórych ludzi, której widocznie brakuje wśród niektórych mieszkańców tego bloku. Jeśli wybuduje Pan dom to również może się zdarzyć, że sąsiad będzie nieciekawy, no chyba, że ten wymarzony domek będzie w jakiejś puszczy albo na pustyni:)  Pozdrawiam i jak zwykle życzę cierpliwości...

Ja - 2009-10-12 14:13:30

Bez przesady. Czasem ktoś podjeżdża na parę minut, albo w czasie godzin pracy gdy wiekszosc miejsc jest wolnych i parkuje najblizej interesującej go klatki, a akurat nie ma żadnego miejsca wolnego bez kartki. I można mieć "pecha" i wrócić do domu w czasie dokładnie tych 15 minut kiedy nasze miejsce jest zajęte. Jest to irytujące strasznie, ale nie należy zakładać czyjejś super złej woli.

A pisać czymś trudnozmywalnym po aucie nie radzę, bo wtedy można odpowiedzieć za zniszczenie mienia (choć w naszym kraju byłaby to raczej mała szkodliwość społeczna czynu). Poza tym w tym momencie to Pan będzie tym złym, bo czym jest chwilowe zajęcie czyjegoś prywatnego wykupionego za ciężko zarobione pieniądze miejsca wobec zniszczenia lakieru? Ludzie, nie popadajmy w paranoję.
Radziłabym się raczej zainteresować jak długo jeszcze część miejsc parkingowych będzie zajęta na rzecz jakichś prac budowlanym, tudzież składowania różnego badziewia.

Pozdrawiam :)

P.S. Tak, zdaża mi sie zaparkować na opisanym miejscu i wskoczyc po coś do domu, czy rozpakować zakupy. Liczę wtedy na to, że zdąże zrobić co mam zrobić przed powrotem właściciela.

GMJ - 2009-10-12 15:22:49

Witam sąsiadów.
Rozumiem zdenerwowanie wszystkich z Państwa. Rozumiem chęć wypakowania zakupów, odwiedzanie przyjaciół..
Często jednak odpowiedź  "NIE CHCIAŁO MI SIĘ SZUKAĆ" czy "NIE BYŁO WOLNEGO W POBLIŻU" zwala po prostu z nóg..
Te opisane miejsca są jednak kogoś WŁASNOŚCIĄ i nic tego nie zmieni...
U nas ostatnio byli goście i po prostu dogadaliśmy się z osobą, która posiada miejsce pod chmurką i garaż.. I tyle.. w innym wypadku nie zaparkowalibyśmy na oznaczonym miejscu właśnie dlatego, że należy ono do innego mieszkańca naszego bloku.. dlatego że to niegrzeczne.
Wydaje mi się, że właśnie o to tu chodzi.. o DOBRĄ WOLĘ I POSZANOWANIE cudzej własności ..
My po prostu wieczorem zastawiamy nasze miejsce, natomiast osoba, która na nim zaparkowała niech się denerwuje rano .. my mamy inne problemy ;)

Pozdrawiam wszystkich i życzę niepozajmowanych miejsc bądź zajętych na bardzo krótki czas .. (czyli nie "ja tylko tak na chwilkę".. gdy autko stało całą noc).

A. - 2009-10-12 21:44:34

Ja napisał:

Bez przesady. Czasem ktoś podjeżdża na parę minut, albo w czasie godzin pracy gdy wiekszosc miejsc jest wolnych i parkuje najblizej interesującej go klatki, a akurat nie ma żadnego miejsca wolnego bez kartki. I można mieć "pecha" i wrócić do domu w czasie dokładnie tych 15 minut kiedy nasze miejsce jest zajęte. Jest to irytujące strasznie, ale nie należy zakładać czyjejś super złej woli.

A pisać czymś trudnozmywalnym po aucie nie radzę, bo wtedy można odpowiedzieć za zniszczenie mienia (choć w naszym kraju byłaby to raczej mała szkodliwość społeczna czynu). Poza tym w tym momencie to Pan będzie tym złym, bo czym jest chwilowe zajęcie czyjegoś prywatnego wykupionego za ciężko zarobione pieniądze miejsca wobec zniszczenia lakieru? Ludzie, nie popadajmy w paranoję.
Radziłabym się raczej zainteresować jak długo jeszcze część miejsc parkingowych będzie zajęta na rzecz jakichś prac budowlanym, tudzież składowania różnego badziewia.

Pozdrawiam :)

P.S. Tak, zdaża mi sie zaparkować na opisanym miejscu i wskoczyc po coś do domu, czy rozpakować zakupy. Liczę wtedy na to, że zdąże zrobić co mam zrobić przed powrotem właściciela.

No właśnie, chodzi o kulturę mieszkańców... Jak chciała Pani parkować pod swoją bramą to trzeba było wykupić miejsce. Właśnie przez takich ludzi jak Pani, którzy "chcą tylko wypakować zakupy", właściciele owych miejsc parkingowych nie mogą z nich korzystać. Skąd Pani wie, że w ciągu tych 15 minut właściciel miejsca nie będzie chciał tam zaparkować?! W każdym razie, ja nie po to płaciłam za to miejsce, żeby Pani z niego korzystała ani na chwilę, ani na długo. A jak chce Pani "wskakiwać do domu", to niech Pani będzie tak miła postawić auto na miejscu nieopisanym, nawet jeśli będzie Pani musiała zrobić dwa kroki więcej, ruch to zdrowie. Pozdrawiam!

mieszkaniec - 2009-10-12 23:05:36

W 100% zgadzam się z przedmówcą. Kilka razy zdarzały się sytuacje, że ktoś parkuje na oznaczonym miejscu w godzinach przedpołudniowych. Wtedy mnóstwo miejsc jest wolnych, ale po co się rozglądać. Można zaparkować na opisanym i blokować komuś parking przez najbliższą dobę.
Z tym markerem to faktycznie zły pomysł, ale człowiekowi w nerwach różne pomysły przychodzą do głowy. Podejżewam, że nawet metrowa plansza z informacją o rezerwacji nie pomoże. Bo to nie o to chodzi, żeby zaparkować na wolnym miejscu tylko właśnie na oznaczonym....Nawet na chwilkę....Może to hobby...? Takiego typu ludzi nie da się zmienić....

sąsiadka - 2009-10-13 09:09:59

Korzystajac z okazji,że już sobie rozmawiamy na temat miejsc parkingowych,mam wiadomość dla wasciciela auta o numerach SD 26038: PROSZE PRZESTAWIĆ SAMOCHÓD!!!!! Pańskie auto stoi na moim miejcu juz od kilku tygodni!To się nazywa bezszczelność. Albo Pan/Pani przestawi auto albo sprawę bedziemy zalatwiać inaczej!!!

gość 22 - 2009-10-13 09:39:38

a co to znaczy inaczej, bo zamawiam lawetę odstawiam tego SD.. i stawiam swój samochód :)

sąsiadka - 2009-10-13 09:44:05

Jest kilka sposobów a wlasciciel niedlugo moze sam sie przekonac.

Gość888 - 2009-10-13 11:36:16

Ostatnio widzieliśmy fajne ogłoszenie na jednym z miejsc parkingowych. Właściciel ostrzegał dzikiego parkowicza, że jego samochód zostanie ometkowany. Jest nawet zdjęcie pokazane, jak to będzie wyglądać. Pomysł świetny, gdyż samochodu się nie niszczy, za to cwaniak będzie musiał poświęcić trochę czasu na zerwanie z szyby sporej ilości małych metek :)

U nas wisi ogłoszenie, że za 7,5PLN można nabyć u ochrony klucz do furtki od strony ulicy Trawowej. Zaraz za furtką jest duży parking. Dlaczego niektórzy nie chcą tam parkować? Czy lepiej jest władować się komuś na miejsce parkingowe niż podejść kilka metrów?

sąsiadka - 2009-10-13 11:40:47

Świetny pomysl,dzięki za podpowiedź :)

majk1 - 2009-10-13 16:32:18

fajne, że jest problem z tymi miejscami parkingowymi :) przynajmniej coś się dzieje na forum i można sobie poczytać :)

Gość888 - 2009-10-13 18:31:32

No to ja zacznę z innej beczki. Czy u Państwa w skrzynkach pocztowych pojawiają się podwójne awiza? My już któryś raz otrzymujemy w jednym dniu zawiadomienie i zawiadomienie powtórne o nieodebraniu tego samego listu/paczki. Sprawdzamy skrzynkę codziennie.

GMJ - 2009-10-13 20:47:37

Rzeczywiście zdarza się..

Nasi listonosze nie mają ochoty po prostu zadzwonić domofonem, by sprawdzić czy ktoś jest w domu. Jestem cały czas w domu i wiem, że nie robią tego... u nas na awizo nawet już godziny nie piszą, ponieważ wiedzą, że się "czepiam" ;)
Kilka razy rozmawiałam już z nimi ... I usłyszałam: "A dokładnie w której bramie Pani mieszka i który numer?" i dodał z uśmiechem " Zapiszę sobie i do Pani będę przychodził..." miałam już dość...
Niczego jednak to nie zmienia.
Panie na poczcie odpowiadają, że one nie mogą nic zrobić. Jedyne wyjście to napisać skargę na Awicenny..

Ale swoją drogą.. wolę się przejść na pocztę, niż czekać na jakikolwiek list 2 miesiące jak bywało w zeszłym roku ;)

Pozdrawiamy

Gosc888 - 2009-10-19 17:53:26

U nas właśnie pojawiła się wiadomość na tablicy, że od jutra będzie montowana brama wjazdowa. Nareszcie :)

aaa - 2009-10-19 23:11:28

nie od jutra - tylko od dzisiaj :)

Robert - 2009-10-19 23:57:20

Elegancko ;)

Gosc888 - 2009-10-20 11:41:39

aaa napisał:

nie od jutra - tylko od dzisiaj :)

Fakt - dni mi się pomyliły. 19 października był wczoraj, a nie dzisiaj.

Robert - 2009-10-20 23:00:43

Nie odnotowałem wzmożonej aktywności w okolicach bramy wjazdowej ;)

Ola - 2009-10-21 07:21:57

Dlatego właśnie wywiesili kartki, żebyśmy wiedzieli. W innym przypadku nie mielibysmy szans się dowiedzieć, że trwają prace przy bramie ;)

gość1 - 2009-10-21 09:28:44

Gość888 napisał:

No to ja zacznę z innej beczki. Czy u Państwa w skrzynkach pocztowych pojawiają się podwójne awiza? My już któryś raz otrzymujemy w jednym dniu zawiadomienie i zawiadomienie powtórne o nieodebraniu tego samego listu/paczki. Sprawdzamy skrzynkę codziennie.

U nas po raz kolejny awizo powtórne zawiadomienie włożono wczoraj (podobnie jak u Państwa). Termin odbioru mija za parę dni ...
Tym razem nie wytrzymaliśmy i zaowocowało to napisaniem skargi na doręczycieli Poczty Polskiej.
Dla zainteresowanych : skargi@centrala.poczta-polska.pl
Sądzimy, że jeśli więcej osób napisze podobne skargi, nasi listonosze zaczną dostarczać nam awizo w odpowiednim czasie i sprawdzać czy upoważniony jest w domu :D

Pozdrawiam

Robert - 2009-10-23 11:44:16

Trochę mieszane uczucia mam odnośnie chipów, które dostałem.
Bo faktycznie mogę go sobie przykleić w samochodzie, ale równie dobrze nie muszę i mogę wjechać większą ilością samochodów i zajmować parking.

Robert

Gosc888 - 2009-10-23 18:34:41

A gdzie po te chipy trzeba iść?

Prezes naszej spółdzielni opowiadał, że na takiego chipa będzie można wjechać tylko raz i dopóki się nie wyjedzie, to brama się drugi raz nie otworzy. Zrozumieliśmy to tak, że gości trzeba będzie wpuszczać na nasze drugie miejsce po prostu schodząc z chipem w łapce i machać nim pod bramą, a potem w ten sam sposób gości wypuszczać. Czyżby coś się zmieniło? W takim razie po co te chipy?

Robert - 2009-10-23 21:34:19

Dobra żartowałem bo jakoś cicho tu ostatnio ;)
Nie mam chipa.
Ale też się nad tym zastanawiałem.
Mam dwa miejsca i mam nadzieję, że dostanę dwa chipy.
I jakoś muszą rozwiązać kwestię wpuszczania gości.
Mam wolne miejsce parkingowe, które mam zamiar udostępniać moim gościom.
Może stróż będzie miał możliwość otwierania bramy na życzenie?

Robert

Aga i Marcin - 2009-10-24 00:55:47

no to ci,
się udał żart z
chip"ami :)

W naszej bramie (64) to ostatnio czuć siuśki lub kupkę jakiegoś zwierzaczka ;)

(szkoda, że nie wytrzymał, do spotkania z naszą piękną zielenią)
a tak to git ;)

przynajmniej w tym roku czujemy, że wszystkie ściany do okoła nas grzeją i można na CO przyciąć ;)

nikt na formu nie przyznał się, jakie zajefajne dostał wyrównanie  CO które  zostało wysłane do nas ... chyba w sieprniu lub lipcu b.r.... (pwino być -ROZLICZENIE ZUZYCIA CIEPŁA W TERMINIE DO  MARCA 2009)
czy ktoś rozczyta te magiczne tabelki?
wychodzi no to, że powinniśmy zapłacić za CO całego węzła, tzn. za tych, którzy nie zdążyli się zagnieździć w w zeszłym roku a ciepełko już było w mieszkaniach przed odbiorem (wrzesień-lub wcześniej do 01.12.2009)
hmmm...

Guess fhuuuu... ;) - 2009-10-26 14:55:56

Robert napisał:

Mam dwa miejsca i mam nadzieję, że dostanę dwa chipy.
I jakoś muszą rozwiązać kwestię wpuszczania gości.


Robert

Jak dwa miejsca??!! Skąd Pan ma dwa miejsca proszę Pana??????  Gdzie to cza sie zapisać żeby tak się urządzić?? Ooo i jeszcze to... dwa czipy się zachciewa... phi tez mi coś... Masssakra jakaś ;P

Robert - 2009-10-26 15:32:23

Guess fhuuuu...  ;) napisał:

Robert napisał:

Mam dwa miejsca i mam nadzieję, że dostanę dwa chipy.
I jakoś muszą rozwiązać kwestię wpuszczania gości.


Robert

Jak dwa miejsca??!! Skąd Pan ma dwa miejsca proszę Pana??????  Gdzie to cza sie zapisać żeby tak się urządzić?? Ooo i jeszcze to... dwa czipy się zachciewa... phi tez mi coś... Masssakra jakaś ;P

3a się uczyć Panie Jacykow!
Wiedza=pieniądze=dwa miejsca=dwa czipy! :P

Na kawę przyjdź!

Robert :)

AVE!! - 2009-10-27 07:44:24

Tylko nie Jacykow!!!! :stupid:

Gość888 - 2009-11-04 09:23:48

Witam!

Coś zamarło życie na Forum...

Bramę pewnie będziemy mieli magiczną, otwieraną hasłem "hokus-pokus" i widoczną tylko dla osób z darem czarodzieja - przynajmniej tak to obecnie wygląda.

Ostatnio dostaliśmy awizo - pierwsze i wypełnione jak trzeba. Byliśmy w szoku - pozytywnym szoku :)

Czy wszyscy z Państwa dostali informację o dopłacie do c.o.? My niczego takiego nie dostaliśmy.

Robert - 2009-11-04 15:13:24

Gość888 napisał:

Witam!

Coś zamarło życie na Forum...

Bramę pewnie będziemy mieli magiczną, otwieraną hasłem "hokus-pokus" i widoczną tylko dla osób z darem czarodzieja - przynajmniej tak to obecnie wygląda.

Ostatnio dostaliśmy awizo - pierwsze i wypełnione jak trzeba. Byliśmy w szoku - pozytywnym szoku :)

Czy wszyscy z Państwa dostali informację o dopłacie do c.o.? My niczego takiego nie dostaliśmy.

Wiesz z tą bramą to nie jest tak łatwo.
W końcu trzeba siłowniki założyć i podpiąć domofony do furtki.
Nie wspominając chipów i ich czytników, które należy zaimplementować.
Jest to proces całkowicie nowatorski i bardzo skomplikowany!
Prawdopodobnie będzie to pierwszy taki system w Europie, a może i na świecie!
Podobno jednak już przechodzi testy w NASA, a niektóre jego elementy (takie jak zamek mechaniczny w furtce oraz zawiasy bramy i furtki)przeszły je pozytywnie.
Przewidywany termin oddania do użytku i oficjalne otwarcie, czy też zamknięcie bramy, nastąpi w tym stuleciu.
W końcu na ogłoszeniach w klatkach nie podano roku, a jedynie 19.X ;)

Rozliczenia c.o. brak.

Pozdrawiam
Robert

A. - 2009-11-04 21:29:42

Hahaha:)

Roberto - 2009-11-10 18:29:22

No i się ruszyło z bramą :)
A już miałem kolejny elaborat napisać.
Właściwie to nawet napisałem.
Chcecie przeczytać? Chcecie?
No dobra. Zapodam.

Robert

Gosc888 - 2009-11-11 10:34:46

No i coś się ruszyło.

A elaborat zapodawaj Waść, bośmy ciekawi niezmiernie :)

Robert - 2009-11-11 11:46:55

Trochę out of date ale niech tam ;)

Z ostatniej chwili!
Uroczystość oddania do użytku bramy na Wańkowicza zostaje przesunięta na bliżej nieokreślony termin.
Powodem tego jest opóźnienie pierwszej załogowej kosmicznej misji NASA na Marsa.
Przewidywany start to październik 2020r, a powrót pięć - sześć lat później.
Na pokład zabrane mają być elementy sterowania bramy, w celu przetestowania ich w warunkach zbliżonych do tych, które mogą panować przy wjeździe na teren posesji.
W szczególności badane będą odporność elementów na stan nieważkości, w którym to stanie bez wątpienia znajdzie się część mieszkańców próbujących przedostać się przez śluzę oraz wpływ na te elementy środowiska beztlenowego z podwyższoną temperaturą i zawartością CO2 generowaną przez pojazdy
Rozwojowi sytuacji przygląda się z bliska lobby farmaceutyczne, potajemnie przygotowując w laboratoriach szczepionkę, która ma przeciwdziałać wybuchowi niezadowolenia wśród mieszkańców.
Jak się spekuluje, szczepienie będzie obowiązkowe i najprawdopodobniej dwudawkowe.
Pomimo braku badań oraz testów szczepionki, a nawet jej braku, została ona nieoficjalnie dopuszczona przez WHO (World Health Organization) do ograniczonego, na teren budynku przy ul. Wańkowicza, użytku.
W świecie naukowym zawrzało gdy kolejny raz okazało się, że środkiem konserwującym tej szczepionki jest związek rtęci, którego niepotwierdzonym skutkiem ubocznym mogą być różnego rodzaju zaburzenia psychofizyczne.
Jednak firma farmaceutyczna pracująca nad uzyskaniem szczepionki oświadczyła, że teorie te nie są w stu procentach potwierdzone, a pośpiech priorytetowy w stosunku di braku czasu i pieniędzy na przeprowadzenie, mogących to wykluczyć  badań i upoważnia ich do przyspieszonego wdrożenia specyfiku.
W kuluarach przeważa jednak opinia, że skutki uboczne, których obawia sie szerokie grono naukowców, są na rękę decydentom, gdyż jak wiadomo lepiej manipulować ludźmi o zaniżonej sprawności intelektualnej.
Koszt zakupu szczepionki zawierał się będzie w granicach 200-300zł, zaś mieszkańcy będą ją nabywać w cenie 500zł, co przy dwudawkowych aplikacjach, powinno pozwolić na obniżenie kosztów zleconych do NASA badań.
Zwróciliśmy się do decydentów z prośbą o umożliwienie przeprowadzenia wśród mieszkańców anonimowej sondy dotyczącej tego problemu. Okazało się to jednak niepotrzebne, gdyż na pytania ankiety zgodził się odpowiedzieć  zwierzchnik główny.
Zaoszczędziło nam to dużo czasu, a wyniki sondy zamieszczamy poniżej:
Czy jest Pan/Pani zadowolony(a) z postępów prac przy oddaniu do użytku bramy wjazdowej?
Tak:  106%
Nie : -4%
Tak więc cytując trenera drugiej kategorii Wacława Jarząbka:  "Łubu dubu, łubu dubu..."


Pozdrawiam
Robert

A. - 2009-11-11 12:38:17

Hahaha...Tylko gdzie zorganizujemy punkt szczepień?

Gość888 - 2009-11-11 14:03:14

A. napisał:

Hahaha...Tylko gdzie zorganizujemy punkt szczepień?

Przy bramie :D

Gość888 - 2009-12-03 18:21:30

Czy ktoś wie dlaczego nie ma ciepłej wody i jak długo jej nie będzie? Kaloryfery są zimne i leci tylko zimna woda z kranów.

... - 2009-12-03 20:13:58

Dobre pytanie tylko jak zwykle nikt nie został o tym zawiadomiony... Przynajmniej moja klatka, tak jak ostatnio. W ogóle co do grzejników to i tak grzeją jak im się chce.. góra kilka godzin dziennie więc nie wiadomo czy mają znowu "przerwę" czy jest to spowodowane czymś konkretnym... i jak zwykle nikogo nie interesuje, że człowiek marznie albo chciałby się "chociaż" wykąpac. Szkoda słów...

Gość888 - 2009-12-03 21:23:28

Kaloryfery właśnie zrobiły się letnie, więc jest nadzieja.

Gość888 - 2009-12-11 16:43:34

Witam!

Czy u Państwa działają domofony? U nas wejść przez kod do klatki można, ale jak ktoś już dzwoni, to domofon milczy. Nie działa również podgląd przez kamerę. Wczoraj przez ten domofon kilka osób pocałowało klamkę, a my nawet nie wiedzieliśmy, że dzwonią do nas i stoją pod klatką.

Robert - 2009-12-11 17:02:37

Gość888 napisał:

Witam!

Czy u Państwa działają domofony? U nas wejść przez kod do klatki można, ale jak ktoś już dzwoni, to domofon milczy. Nie działa również podgląd przez kamerę. Wczoraj przez ten domofon kilka osób pocałowało klamkę, a my nawet nie wiedzieliśmy, że dzwonią do nas i stoją pod klatką.

Wczoraj popołudniu coś pyknęło w domofonie i pokazały się jakieś paski na monitorze.
No i przestał działać podgląd na bramę wejściową.
Domofon z klatki schodowej działa, ale bez podglądu. Tego od bramy nie próbowałem (ale działał wcześniej).

Pozdrawiam
Robert

palacz - 2010-02-15 19:55:37

Robert napisał:

Gość888 napisał:

Witam!

Czy u Państwa działają domofony? U nas wejść przez kod do klatki można, ale jak ktoś już dzwoni, to domofon milczy. Nie działa również podgląd przez kamerę. Wczoraj przez ten domofon kilka osób pocałowało klamkę, a my nawet nie wiedzieliśmy, że dzwonią do nas i stoją pod klatką.

Wczoraj popołudniu coś pyknęło w domofonie i pokazały się jakieś paski na monitorze.
No i przestał działać podgląd na bramę wejściową.
Domofon z klatki schodowej działa, ale bez podglądu. Tego od bramy nie próbowałem (ale działał wcześniej).

Pozdrawiam
Robert

TO JA CIE POWOLI ODŁĄCZAM, HE HE HE !!!

https://www.hotels-world.pl masaże Ciechocinek układanie podłóg warszawa savo przeciw pleśni DG House Wrocław