Tuż Przy Torach - Wańkowicza
Drodzy Sąsiedzi,
Chcemy Was spytać, czy Wam też doskwierają hałasy i odgłosy dobiegające od Waszych Sąsiadów- z góry, z boku, zdołu?
My mieszkamy na parterze i niestety słyszymy bardzo głośne tupanie dziecka nad nami, często nie do wytrzymania:(. Wkurza nas to strasznie, przeszkadza, nie można spokojnie zjeść obiadu czy obejrzeć wiadomości. W nocy słyszymy chrapanie Sąsiada z boku. Generalnie nie jest nam do śmiechu, dlatego prosimy Was o poważne potraktowanie sprawy. Jedna z hipotez jest taka, że wykonawca/SM wytanił/a materiały izolacyjne i dostaliśmy bubla, niewykluczone, że będziemy się starać o opinię rzeczoznawcy budowlanego w tej sprawie.
Dlatego piszcie proszę, jak u Was to wygląda i komu przeszkadza, żebyśmy widzieli, że/czy problem jest powszechny.
Pozdrawiamy serdecznie,
A&T
Offline
Member
Kiedy ok. godz. 20 czytam bajkę mojej córce, a do mojej miłej sąsiadki przychodzi znajoma w odwiedziny
i rozmawiają sobie wcale nie głośno, to u nas słychać praktycznie wszystko jeśli by się wsłuchać,
a sam fakt rozmowy słychać nawet wtedy gdy ja czytam dość głośno bajkę. Trudno mi czytaniem zagłuszyć te rozmowy.
Podobnie z odgłosami z mieszkań z sąsiedniej klatki. Staram się nie skupiać na tych odgłosach
Trudno jednak wkurzac się na ludzi. Oni tylko rozmawiają ...
Izolacja akustyczna jest bardzo kiepska.
Pociąg który jedzie o godz. 22 i 23 też jest na tyle dobrze słyszalny przy zamkniętych oknach, że nie raz już mnie obudził
Offline
Gość
No ja jeszcze nie wiem jak u nas.
Jak jestem w mieszkaniu to Gosi, Marcina ani ich córeczki nie słyszę.Nawet jak nie wiercę;)
Pociąg wczoraj był głośny.Może zmarznięta ziemia lepiej przenosi drgania? Jak było cieplej, to było lepiej.
Innych sąsiadów, których mógłbym słyszeć jeszcze nie mamy.
Pozdrawiam
Robert
MartaTomek napisał:
Kiedy ok. godz. 20 czytam bajkę mojej córce, a do mojej miłej sąsiadki przychodzi znajoma w odwiedziny
i rozmawiają sobie wcale nie głośno, to u nas słychać praktycznie wszystko jeśli by się wsłuchać,
a sam fakt rozmowy słychać nawet wtedy gdy ja czytam dość głośno bajkę. Trudno mi czytaniem zagłuszyć te rozmowy.
Podobnie z odgłosami z mieszkań z sąsiedniej klatki. Staram się nie skupiać na tych odgłosach
Trudno jednak wkurzac się na ludzi. Oni tylko rozmawiają ...
Izolacja akustyczna jest bardzo kiepska.
Pociąg który jedzie o godz. 22 i 23 też jest na tyle dobrze słyszalny przy zamkniętych oknach, że nie raz już mnie obudził
Dzięki bardzo za Waszą reakcję- oczywiście my nie mamy pretensji o to, że ludzie po prostu rozmawiają i ich słychać, bo to byłaby paranoja; pretensje możemy mieć natomiast o to, że taki nam blok wybudowali. Stąd nasza akcja:).
Dzięki i czekamy na więcej!
A&T
Offline
Gość
Cieszymy się, że nas nie słychać choć muszę przyznać, że u nas nie jest za cicho.. Iga wciąż włącza głośno Arkę Noego i inne "ciche" dziecięce zespoły..
Jeśli chodzi o odgłosy z innych mieszkań, to na razie nie możemy za dużo powiedzieć, przynajmniej do momentu, w którym wprowadzą się wszyscy ... Jak do tej pory słyszymy jedynie wiercenie i walenie w ściany...
Poprzednio jednak mieliśmy podobny problem z hałasem z góry, boku i dołu i to właśnie zadecydowało o zakupie mieszkania na najwyższym piętrze. Szczerze, to już zaczęliśmy się zastanawiać, czy nasi obecni sąsiedzi już nas nienawidzą hehe... Słyszeliśmy, że w nowym budownictwie to częsty problem - ale nie wiemy czy to prawda...
Pozdrawiamy i życzymy więcej spokojnych chwil we własnym M
Iga, Gosia i Marcin
Gość
My wprawdzie jeszcze nie zamieszkalismy, dlatego nie wypowiem się na temat odgłosów jedyne do czego możemy się odnieść to do jakości scian a dokładnie ich grubości.... praktycznie kazdą ścianę musimy gipsowac !!!...gdyz przy mocniejszym uderzeniu, czy to montując szafki kuchenne... czy umywalkę... wybijamy dziury na wylot..... właściwie nie my lecz fachowcy... którzy z niejdenym obiektem mieli do czynienia... samo mówi przez siebie
Gość
No ścianki z tej dziurawki to nieporozumienie.
Głupiego kołka nie można solidnie zamocować.
Ciekawe jak sobie poradzą fachowcy od montażu mebli kuchennych.
Pozrdawiam
Robert
Gość
Jeśli chodzi o grubość ścian to rzeczywiście nie postarali się
Robert coś o tym wie hehe - gdy montowali nam schody przewiercili się do niego (swoją drogą, dzięki za wyrozumiałość ) ponoć takich ścian nasi fachowcy jeszcze nie widzieli ..
Ponoć po wywierceniu dziury należy dać gipsu jeśli kołek nie trzyma i wtedy jest ok..
My nadal szafek kuchennych nie mamy - a powód idiotyczny ... mianowicie noworoczny psikus. Nie dostarczono oświetlenia do kilku zamówień i na nie czekają... W tym tygodniu powinno już być. Wtedy napiszemy jak to wyglądało u nas.. Może następnym będzie łatwiej...
Pozdrawiamy
Gosia i Marcin
Member
deserta napisał:
Drodzy Sąsiedzi,
Chcemy Was spytać, czy Wam też doskwierają hałasy i odgłosy dobiegające od Waszych Sąsiadów- z góry, z boku, zdołu?
My mieszkamy na parterze i niestety słyszymy bardzo głośne tupanie dziecka nad nami, często nie do wytrzymania:(. Wkurza nas to strasznie, przeszkadza, nie można spokojnie zjeść obiadu czy obejrzeć wiadomości. W nocy słyszymy chrapanie Sąsiada z boku. Generalnie nie jest nam do śmiechu, dlatego prosimy Was o poważne potraktowanie sprawy. Jedna z hipotez jest taka, że wykonawca/SM wytanił/a materiały izolacyjne i dostaliśmy bubla, niewykluczone, że będziemy się starać o opinię rzeczoznawcy budowlanego w tej sprawie.
Dlatego piszcie proszę, jak u Was to wygląda i komu przeszkadza, żebyśmy widzieli, że/czy problem jest powszechny.
Pozdrawiamy serdecznie,
A&T
Mam pytanie o te chrapanie...
czy to spod nr 3?
Offline
Gość
GMJ ja kupiłem specjalne kołki do dziurawki i jest lepiej.
No ale do szafek kuchennych to nie wiem co będzie dobre.
Zalewać gipsem to trochę go pójdzie jak się trafi w nieodpowiednie miejsce.
Pewnie na szynach to powieszą
Pozdrawiam
ps. jak tam hałasy od nas?
Witajcie,
Do Marcina: wydaje nam się, że tak chociaż w bloku tak się niesie, że słyszymy też odgłosy wiercenia i stukania ( dodam, że w środku nocy) w ogóle z innych klatek więc może to nie od Was, ręki nie dam sobie uciąć.
Tak czy siak głośno jest i jeśli wielu osobom by to przeszkadzało, to można by zawalczyć o zwrot części kosztów od SM, jeśli rzeczoznawca stwierdzi, gdzie i jakie popełniono błędy. Wysłaliśmy już zapytanie do fachowców i czekamy na kontakt i informacje, jak wygląda taka procedura i ile kosztuje.
Pozdrawiamy Sąsiadów,
A&T
Offline
Gość
Robert napisał:
ps. jak tam hałasy od nas?
Jak na razie jedynie wiercenie i walenie w ściany... A muszę pochwalić ekipy remontujące po bokach, zaczyna się dopiero po 7:30 od cichego wiercenia, a dopiero potem na całego dziękujemy, ponieważ dzięki temu to nie jest wcale uciążliwe ...
Rozmów nie słyszeliśmy jeszcze ...
Gosia i Marcin
Gość
Wczoraj nam się troszkę przeciągnęło z pracami...
Wybaczcie
Ania i Robert
Ściany jak nic są kiepskie. U nas sąsiad wiercac u siebie w domu zrobił nam wielka dziure. Nie mieliśmy pretensji do sąsiada, no bo specjalnie tego nie zrobił. Ale kierwonik budowy razem z tym całym Jarkiem to mnie dobili - zaczęli się śmiać jak się zapytałam czy ktoś od nich mógłby to wypełnic - chyba to oni stawiali te ściany? Po prostu beznadziejne zachowanie kierownika.
Offline
Gość
Cześć Marta.
Co robił Wasz sąsiad, że przewiercił się do Was?
Nam też Marcin;) zrobił dziurę jak zakładali schody, ale z tego co wiem, to wiertłem 30cm.
Pozdrawiam
Robert