Tuż Przy Torach - Wańkowicza
Od dobrych kilku dni w bramie 50 słyszę wyjącego lub szczekającego psa. Nie wiem, czy nie niesie się to z innej części budynku. Dziś pies zaczął serenadę już koło 6tej rano i chociaż nie słychać u mnie tego tak niemiłosiernie głośno, to na dłuższą metę jest irytujące. Może właściciel czyta forum i zadba o to, aby ten biedny pies tak nie rozpaczał, jak on jest w pracy.
Ostatnio edytowany przez Ankara (2011-03-02 10:38:10)
Offline
Gość
moim zdaniem to w klatce nr 52, której jestem mieszkanką i w ostatnie dni naprawdę mocno nam dokucza to wycie, dlatego jeśli sytuacja się powtórzy będę wzywać interwencję straży miejskiej bądź innych służb-do skutku!
Gość
Rzeczywiście, ten pies od kilku dni ten pies wyje i szczeka na zmianę. Zaczyna wcześnie, przed 6 i czasami trwa to do 9-10. My mieszkamy w klatce 50 ale mam wrażenie, że dźwięki pochodzą z klatki nr.52. Jak wychodzę na klatkę to dźwięk się nie nasila, a tak raczej by było głośniej słychać. Jeżeli jutro się powtórzy, zamierzam zadzwonić na straż miejską jako zakłócanie ciszy.
Oczywiście problemem nie jest pies a jego właściciel.
Gość
Ja słyszałem raz to wycie w klatce 54 i wydaje mi się, że ten pies zamieszkuje po prostu w różnych klatkach schodowych. Wycie było na tyle głośne, że nie ma opcji, żeby zwierzę było u kogoś w domu.
Gość
skoro tak zmienia klatki to trzeba uważać bo to może być pies Baskerville'ów
Hehehe
A poważnie - nadal się drze. Kilka dni temu pod klatką 50 stał sam york, próbując się dostać do środka i niemiłosiernie przy tym jazgotał. Nie wiem, czy uciekł właścicielowi czy jest puszczany specjalnie luzem, ale jeśli to drugie to nie wróżę mu długiej kariery wśród tylu samochodów.
EDIT: to mamy 50 minut jazgotu non-stop. Niestety z uwagi na małe dziecko nie mogę wyjść z domu, żeby ustalić skąd to się tak drze. Ale szczerze mam dość!
Ostatnio edytowany przez Ankara (2011-03-07 20:57:35)
Offline
Gość
Teraz bydle ujada od 1,5 godziny, w 64 słychać jakby za ścianą a na korytarzu już nie. Odgłosy raczej dobiegają z sąsiedniej klatki. Sądząc po basie to mały nie jest. Szlag jasny człowieka trafia.
Gość
wydaje mi się, że na rogu (klatka chyba 52) na 1 bądź 2 piętrze (okna okafelkowanej części) od poniedziałku do piątku na parapecie siedzi pies i wyje.. najprawdopodobniej tęskni za właścicielem, który jest w pracy. W weekend jest cisza.
// widok dołujący..