Tuż Przy Torach - Wańkowicza

Mamy nadzieje, ze z dachem wszystko ok, tym bardziej ze:

Meteorolodzy przewidują, że na Dolnym Śląsku najmocniej będzie wiało w nocy z soboty na niedzielę. Średnia prędkość wiatru wzrośnie wówczas do 50-60 km/godz., a w porywach może wiać nawet ponad 110 km/godz.

Jakby co to dajcie znac.
Pozdrawiamy
K&J

Witajcie,


Piszę do Was z niedobrymi wiadomościami- wczoraj byliśmy w naszym mieszkaniu, klatka 8, parter- niestety na scianach i dużej części podłogi jest wilgoć. Taka sama, jak jakiś czas temu na zdjęciach z innej klatki (chyba 3). U nas jest najgorzej, w innych mieszkaniach 4ech albo 5ciu na parterze też jest mokro! Bylismy z fachowcami, ktorzy stwierdzili, że zawilgocenie może nie być tylko powierzchniowe i może wymagać kilku miesięcy osuszania. Jesteśmy załamani. Oczywiście rozmowa  z kierownikiem budowy nie mogła się dobrze skończyć,bo najpierw zaczął wciskać, ze to normalne i że woda spłynęła ze ścian z wyższych pieter a potem to już w ogóle nie chciał rozmawiać, tylko cały w pretensjach wypytywał, kto nas wpuścił. Oczywiście usłyszeliśmy, że nie będziemy mu mówić, jak się buduje itp, krótko mówiąc poszarpaliśmy się z nim.. Zeby z tego grzyb się nie zrobił bo zaraz zrobią wylewkę i inne rzeczy, jak się tego nie dosuszy,to grzyb wyjdzie na całego, oni to mogą zamaskować a po odbiorze martwcie się sami!
Nie chcemy siać popłochu ale ręce opadają,jak to wszystko pod górę idzie. Dodam, że wymiary rzeczywiste nie zgadzają się z projektem!!!, brakuje cm w łazience, aha- rury są wszystkie na wierzchu więc trzeba je będzie ukryć= stracić kolejne cenne cm. A głowne żdródło swiatła jest nie nad umywalką, a nad wanną/ kabiną.. Kto to projektował???
Jesteśmy bojowo nastawieni bo tak, jak nas się olewa w społdzielni i na budowie (poza Panią Anetą), to jest po prostu skandal! To my jesteśmy inwestorami i to z naszych pieniędzy się wszystko buduje więc chyba mamy prawo do rzetelnej informacji. Niestety takiej w SM Agromet nie uświadczysz...

Witam serdecznie!

Mam propozycję, dlaczego nie napisalibyśmy razem jakiś uprzejmie, ale bardzo konkretnie list do spóldzielnii, wyrażając nasze martwienia o tych sprawach? Na prykład;
- problemy technicznie na budowie
- komunikacja na budowie
- komunikacja z biurem spółdzielnia

Możemy prosić o spotkaniu, gdzie delegacji o inwestorów się spotkałoby z spółdzielnią.

Sądzę, że taki problemy są na większość plac budowy, i trzeba spróbować zrobić z tym coś konstruktywnego, bez paniki i tak dalej. Nie będzie nikomu nie pomagać, jeżeli się robi atmosfera negatywnego na plac budowy.

Jak widzicie, mój polski nie jest na wystarczy poziom żeby napisać taki list (jestem holendrem), ale tak mi się wydaję, że to może być dobrym pomysłem.

Co wy o tym sądzicie?
Kto mógłby napisać taki list?
Jak organizujemy, że to będzie list podpisany przez nas razem?

Bądźmy dobrej myśli.

Pozdrawiam serdecznie,
Martijn Krale

Witam! To tez fajny pomysł.

Witamy.
Spotkanie jest super pomyslem, na zawiazeni sasiedzkich wiezi i ozywione dyskusje - popieramy, aczkolwiek wydaj sie nam, ze jest nas tu za malo aby cokolwiek wskorac. Takie sa fakty:
Na forum zarejestrowanych jest 26 osob + ok. 5 logujacych sie na goscia (oczywiscie nie wiemy ile osob tylko przyglada sie dyskusji nie logujac sie w zaden sposob).
Optymistycznie zakladajac przyjdzie 10 -15 osob (mozna to wybadac dokladnie poprzez ankiete na forum).
W bloku jest okolo (8 klatek po 5 pieter po 4 mieszkania) 150-160 mieszkan, czyli stanowilibysmy na spotkaniu okolo 10% mieszkancow. Niestety z takim poparciem w spoldzielni nic nie zdzialamy.
Proponujemy, aby w pierwszej kolejnosci zglosic na forum konkretne sprawy formalne, z ktorymi moglibysmy sie zwrocic do spoldzielni, a ktore mialyby jakakolwiek szanse na zmiane (bylyby np w razacej niezgodnosci z umowa, czy statutem spoldzielni - przydalby sie prawnik), bo narzekanie np. na kierownika budowy, ze jest bucem (co sami zreszta robimy) nie jest samym w sobie argumentem w dyskusji z Agrometem.
Pozdrawiamy
k&J

Witam po długiej przerwie,

jak najbardziej podzielam wasze zdanie ale niestety Kasia i Janusz mają racje mówiąc ze jest nas trochę mało - odbijemy się od ściany z informacją że nie reprezentujemy większości :-(; Smutne ale prawdziwe

Ale wydaje mi się że szanowni państwo ze spółdzielni zapomnieli, że nie jest przesądzone że to oni będą zarządcą tego budynku więc może należy im o tym delikatnie przypomnieć - choćby na zasadzie informacji. Wiem ze jest nas tu mało ale wydaje mi się że wiekszośc z posiadaczy mieszkań przy wańkowicza jest tą całą sytuacją trochę zmęczona więc w kupie siła.


Czy ktoś może słyszał jakiś realny termin zakończenia prac - choćby oddania pierwszego mieszkania??

Pozdrawiam

Witajcie,

Kasiu i Januszu, napisaliśmy do Spóldzielni pismo,w którym informujemy o tym, że w trakcie wizyty stwierdziliśmy katastrofalny wręcz stan mieszkania (woda na ścianach i podłodze) a fachowcy, którzy nam towarzyszyli, uznali, że może to wymagać kilku dobrych miesięcy osuszania. Napisalismy, że sporządzilismy dokładną dokumentację fotograficzną na wypadek, gdyby spóldzielnia chciała jedynie zamaskować a nie usunąć szkody bo lada dzień mają być robione wylewki. I że kategorycznie nie wyrażamy zgody na dalsze prace i dokonywanie jakichkolwiek zmian w lokalu do czasu usunięcia usterek. Że oczekujemy na pismie precyzyjnej informacji na temat metody, jaką zamierzają osuszyć mieszkanie a po jego osuszeniu domagamy się wpuszczenia naszego eksperta w celu dokonania oględzin. W przeciwnym razie nie odbierzemy mieszkania i będziemy dochodzić odszkodowania za powstałe wady, te i późniejsze. Aha- i że ewentualne próby tłumaczenia nam, że tak właśnie ma być i że to normalne, nie znajdą zupełnie zrozumienia ani akceptacji z naszej strony.
Pismo napisaliśmy po konsultacji z prawnikiem.

Swoją drogą ciekawa jestem, czy pani zosia i pani sekretarka czytają nasze forum...
Może by wprowadzić hasło? Na spotkaniu bysmy je ustalili:).

Co do zarządzania, to my oczywiście jesteśmy ręcami i nogami za!!!!!!!!! A czy orientujecie się może, czy wypisując się ze spóldzielni, dostaniemy z powrotem nasz wkład:)?? Pytanie retoryczne ale pytam na wszelki wypadek:).