Tuż Przy Torach - Wańkowicza

Cześć

Zgadzam się. Sama próbowałam namierzyć tę osobę, jednak bezskutecznie. Wywiesiłam nawet już kartkę z prośbą..
Niczego jednak to nie zmieniło.

Czasem jedynie cały dół mieszkania śmierdzi papierosami.. czasami jednak jest to tak uciążliwe, że nawet długie wietrzenie nic nie daje.
Rozumiem, że pod nami osoby palą papierosy na swoich balkonach (nie bronię im tego, ich balkon ... zamykam po prostu okna).
Jednak jeśli ktoś pali na klatce, pozbawia nas możliwości oddzielenia się od tego.
Nie wspominając już o windzie, do której często nie można nawet wejść, nie mówiąc już o wjechaniu wózkiem z dzieckiem.. Więcej czasu spędzam w drzwiach wietrząc, niż w samej windzie... płakać normalnie się chce. Ale tego chyba nie zmienimy, ponieważ zwracałam uwagę osobom palącym w windzie - i jak widać (hehe raczej czuć) nadal jest to samo..

A czy w naszej klatce działa w ogóle alarm przeciwpożarowy??? Pamiętam jak niedawno włączał się wciąż bez powodu. Czy mogło to być przyczyną (palenie)??? Nie znam się - laik ze mnie zupełny w tej dziedzinie ..
Czy, jeśli TAK, spółdzielnia mogłaby coś zrobić z tymi, jak to nazwali (gdy zgłaszałam), "usterkami"??

Mi opadają po prostu ręce..

Pozdrawiam

Ty palacz, ale pokazałeś Robertowi kto rządzi na Wańkowicza!!! Jesteś półtorej gościa dla mnie! Masz mój szacun. Chłopaki, pilnujcie swoich bab. Każda da się zapiąć takiemu kozakowi jak palacz.

Jacek,

To co napisałeś musisz przetłumaczyć na język zrozumiały dla palacza. Chłopina w takiej wersji nie zrozumie, nie ma szans. Napisz jeszcze raz w stylu mojego postu -> wtedy prawdopodobnie doczekamy się odpowiedzi.

Nie jestem tym za kogo mnie macie, Drodzy Wańkowicze, nie wiecie nic o mnie więc pisanie na mój temat to tylko stek waszych wymysłów w chorych wyobraźniach. Jestem pełnoprawnym mieszkancem tego osiedla i tak samo jak Wy, mam tysiące zastrzeżeń. Wydaje się Wam, że jestem przeciw Wam ale jesteście w błędzie. Pokazałem w prosty sposób, czym tak naprawdę jest to forum i na ile zdają się Wasze lamenty. PROSTY GŁUPEK pod pseudo "palacz" tak Was poruszył, że się zagotowaliście. Świadczy to braku zajęć i prawdziwych problemów. Sprawa między mną a Robertem nie istnieje, bo tak naprawdę nic do gościa nie mam ani go nie znam. Trafiłem tylko na największego krzykacza i tetryka na całym forum. W wielu sprawach trzymam jego stronę i jestem podobnego zdania. Nie wydaje Wam się chyba, że zamieszkał tu agresor który ma na celu burzyć resztki zasad cywilizowanego osiedla, jakie tu jeszcze z trudem funkcjonują. Drodzy mieszkańcy, Sąsiedzi... zajmijcie się pisaniem o czymś miłym, bo sami się wzajemnie nakręcacie i chodzicie jak tykające bomby. W całym tym dyskomforcie, spróbujcie znaleźć jakiś miły wątek. Może zacznie Pan Robert- co mi się podoba na moim osiedlu. Pozdrawiam Mieszkańców, a w szczególności obrońców Pana Roberta. Jestem z Wami...

majk1 napisał:

Ty palacz, ale pokazałeś Robertowi kto rządzi na Wańkowicza!!! Jesteś półtorej gościa dla mnie! Masz mój szacun. Chłopaki, pilnujcie swoich bab. Każda da się zapiąć takiemu kozakowi jak palacz.

A tu dopiero mądrala się odezwała. Ktoś kto określa Kobietę mianem "baby" z pewnością pozbył się już słomy w butach. Babę to sobie możesz wydłubać z nosa panie majk, czy może majkel ??? We love U ... Gwiazda poprostu...

palacz napisał:

Cieszę się, że poświęciliście swój wolny czas i uwagę komuś kto nie istnieje, problemowi którego nie ma. Całe to forum stało się tak naprawdę ciągłym wyciem o pomoc, której nie było i nie ma. Wystarczy mała iskierka, a napięcie wśród mieszkańców obraca się sama przeciwko nim. Juz tak niewiele brakuje by zamiast sobie pomagać w tym nieszczęściu osiedlowym, zaczniemy sobie skakać do gardeł, jak na przykładzie powyższym

Mylisz się. Ty stworzyłeś kolejny problem na tym forum. Wykorzystałeś to miejsce do tego aby zapewne podbudować samego siebie. Pokazać, że jak człowiek sobie ponarzekać (zgodnie z przysłowiem: "jak sobie Polak nie ponarzeka to jest chory"), to od razu jest zakompleksionym, nie potrafiącym nic zmienić wokół siebie frustratem. Jakbyś przejrzał wcześniejsze wypowiedzi to byś zobaczył, że taki Robert bardzo często służy pomocą i informacją sąsiadom. Ale po co. Lepiej zacytować najnowsze wypowiedzi i wymodelować pod swoje cele.

A co do skakania sobie do gardeł to moim skromnym zdaniem twoje wypowiedzi rodem z forum onetowego są po prostu trollowate i to one wywołują pewne negatywne emocje. Napisanie na forum, że "wkurza kogoś palenie na klatce" nie jest równe napisaniu "jak dorwętego pie$#%$# debila co smrodzi to zobaczymy czy będzie taki mocny w gębie".
Twoja sprawa, że lubisz jeździć windą w której nie da się oddychać i nie widać drzwi. To, że ten blok rodził się z problemami i, cena jaką ktoś płacił za m2 mieszkania nie usprawiedliwia tych, którzy nie szanują swoich sąsiadów i ich zdrowia. I nie dziw się, że wypowiadając się w tonie "będe palił sobie na klatce mam was w dupie" wywołałeś taką reakcję.

palacz napisał:

... Robert, majk, Jacek i palacz... czterej jeźdźcy apokalipsy według Melchiora Wańkowicza...  Każdemu z nas, mieszkańców coś się tu nie podoba... ale takie biadolenie na forum w tym nie pomaga a tylko jest swiadectwem na to, że nie odnosi skutku. FORUM WAŃKOWICZA SCHODZI NA PSY. Czasem uda się dzięki niemu pomóc sąsiadowi w potrzebie, ale w wiekszosci jest to już tylko zbiór i plątanina żałosnego, wiecznego narzekania w wiekszości przypadków nie na to co trzeba.

palaczu

Rozumiem, że twoje zasługi w zmienianiu otaczającej cię wańkowiczowej rzeczywistości są tak wielkie, że wyżej wymieniona trójka nie są w stanie ci dorównać nawet jakby do końca swego życia się starali.
Każda wylana tutaj bolączka nie pozostaje bez echa. Rodzi dyskusję, jak sobie poradzić z problemem. Czasem bardziej owocne (jak sprawa odśnieżania, lub Trawowej), czasem mniej. Sprawia, że sąsiedzi udzielają rad, może nawet z własnego doświadczenia. Sprawą "żalących się" jest czy z nich skorzystają. Pisanie postów tutaj daje zalążek szansy na to, że "winowajca absurdów" przeczyta i pomyśli o tym, że paląc na klatce stawiając auto na czyimś miejscu, lub pod śmietnikiem na pół drogi osiedlowej może komuś  uprzykrzyć życie. I być może coś z tym zrobi.

I w którymś ze swoich postów (z tych bardziej eleganckich) piszesz, żeby ciebie nie oceniać bo ciebie nie znamy. A skąd ty nas znasz? Masz na nas teczkę? Jesteś bogiem psychologii, że po postach na pół-anonimowym forum jesteś w stanie napisać o kimś książkę? W takim razie gratuluje. Dziwne, że z takimi umiejętnościami nie przewidziałeś reakcji jakie twoje posty wywołają

W tym masz rację, że ja nie znam ciebie. Dlatego nie podpiszę się pod tym postem, bo nie wiem czy jesteś w stanie przenieść swoje forumowe groźby do rzeczywistości, czy to faktycznie był tylko zamierzony eksperyment. Po prostu nie ufam osobom, które wypowiadają się w takim tonie, nawet jeśli potem zarzekają się, że tak tylko żartowały.

Mimo wszystko pozdrawiam.

drogi @palaczu, Ty naprawdę wziąłeś/wzięłaś to do bani... rzeczywiście, nie masz racji. Po Twojej wypowiedzi nie trzeba być psychologiem, aby stwierdzić jaki/a jesteś. Potrafiłoby to zrobić dziecko w wieku 6lat. Nie gratuluj mi, prawie całe życie poświeciłem na to by w ten sposób poznawać jacy są ludzie. Nigdy się nie pomyliłem, a i pomogłem wielu osobistościom tego kraju w tej kwestii. Jestem Guru a Ty... możesz najwyżej zapisać sie do mnie na terapię. Pierwsze spotkanie gratis... ale właśnie je straciłeś/aś na pierdoły. ZAPRAWDĘ POWIADAM WAM, UZDROWIĘ WAS MIESZKAŃCY WAŃKOWICZA, ALBOWIEM JESTEM KTÓRY JESTEM I BĘDĘ Z WAMI DO KOŃCA. NIE LĘKAJCIE SIĘ. ZBLIŻA SIE BOWIEM DZIEŃ... WYPATRUJCIE GO, A KTO PIERWSZY UJRZY JEGO WSCHODZĄCE SŁOŃCE, NIECH MNIE WEZWIE... albo napisze na forum.